Powiedzmy, że jestem Kinga, początkująca CD
Piszę z okolic Las Węglas na Dolnym Śląsku... Kto zgadnie o jakim mieście mówię? Podobno we Wrocławiu jest dziura w drodze, prowadząca do tego miejsca
Wypada tu napisać coś o sobie, więc spróbuję...
Na codzień żyję jako heteroseksualny, 100% facet. Mam męskie zachowania, męskie zainteresowania, męskie role - odnajduję się w tym i generalnie jest wszystko ok.
Ale mam też męski wygląd, męskie ciało... I tu się zaczynają schody - odkąd pamiętam, mam jakąś fiksację na punkcie kobiecego wyglądu.
Jakby to ująć... Chłopaczyca uwięziona w męskim ciele-sama tego nie rozumiem
Tak więc od dziecka marzy mi się kobiece ciało i uwielbiam damską garderobę, a także mogę naprawić Ci motocykl, skonstruować urządzenie elektroniczne, położyć nową instalację elektryczną i potrafię jeździć wszystkim, co ma koła i silnik... Bardzo kobieco, prawda?
Co mnie tu sprowadza? Po zmianie statusu na "wolna" postanowiłam poświęcić się samorealizacji i na fali miłych sukcesów w innych dziedzinach, postanowiłam także dać upust swoim ciągotom do CD... Żyję w dosyć nietolerancyjnym środowisku i dla dobra wszystkich muszę to pozostawić w tajemnicy. Jednak na liczniku niebawem wskoczy mi 35 lat i chyba już pora, żebym pierwszy raz w życiu z kimś o tym porozmawiała...
Także już nie przynudzam...
Miłego!