Cześć wszystkim.
Od lat śledzę to forum (i jego wcześniejszą wersję) wewnętrznie identyfikując się z osobami tu piszącymi. Daleko mi do wyjścia z szafy i nieco zazdroszczę tym z Was, które się odważyły to uczynić. U mnie jest z tym spory problem. Mam ponad dwa metry wzrostu, twarz jak buldog,a łapy jak u drwala. Nawet o ładnych butach mogę zapomnieć - kupno butów dla stopy pow. 31 cm to nie lada wyzwanie. Nie ma szans by choć trochę wtopić się w tłum. Ale cóż - tak to już bywa. Nie można mieć wszystkiego. Cieszę się jednak, że się przełamałam i w końcu coś napisałam. Pozdrawiam serdecznie.
Re: Trochę o mnie.
2Witaj Patrycjo w naszym gronie. Doskonale rozumiem twoją sytuacje. Mnie też jest na tyle dużo że nie mam szans na to by wtopić się w tłum. Trzeba sobie jakoś radzić, są na przykład organizowane zloty/spotkanie w których jesteśmy we własnym gronie i tam można pobyć sobą bez oceniania. Co do butów to rzeczywiście wybór jest ograniczony ale radzę ci zwrócić uwagę na firmę Pleaser https://pleasershoes.com/.
"...twarz jak buldog, a łapy jak u drwala. Też nie mam twarzy aniołka, co zresztą w moim wieku było by trudne, a i wielkością raczki podejrzewam że mnie nie przebijesz. Co znające mnie dziewczyny mogą potwierdzić To wszystko nie ważne, najważniejsze jest to, że się przełamałaś i dołączyłaś. Gratuluję ci tego pierwszego kroku . Pozostań z nami
"...twarz jak buldog, a łapy jak u drwala. Też nie mam twarzy aniołka, co zresztą w moim wieku było by trudne, a i wielkością raczki podejrzewam że mnie nie przebijesz. Co znające mnie dziewczyny mogą potwierdzić To wszystko nie ważne, najważniejsze jest to, że się przełamałaś i dołączyłaś. Gratuluję ci tego pierwszego kroku . Pozostań z nami
„Bądź sobą, wszyscy inni są zajęci” (O. Wilde)
Pozdrawiam
Slivia Ertson
Pozdrawiam
Slivia Ertson
Re: Trochę o mnie.
3Na obcasach mam ok 190 i tez tylko to mnie niecoPatrycja pisze: 25 paź 2024, 2:10 Cześć wszystkim.
Od lat śledzę to forum (i jego wcześniejszą wersję) wewnętrznie identyfikując się z osobami tu piszącymi. Daleko mi do wyjścia z szafy i nieco zazdroszczę tym z Was, które się odważyły to uczynić. U mnie jest z tym spory problem. Mam ponad dwa metry wzrostu, twarz jak buldog,a łapy jak u drwala. Nawet o ładnych butach mogę zapomnieć - kupno butów dla stopy pow. 31 cm to nie lada wyzwanie. Nie ma szans by choć trochę wtopić się w tłum. Ale cóż - tak to już bywa. Nie można mieć wszystkiego. Cieszę się jednak, że się przełamałam i w końcu coś napisałam. Pozdrawiam serdecznie.
wyróżnia Ale raczej z blizka tylko
Re: Trochę o mnie.
4Jest sporo kobiet ok 180Jadwiga55 pisze: 25 paź 2024, 8:05Na obcasach mam ok 190 i tez tylko to mnie niecoPatrycja pisze: 25 paź 2024, 2:10 Cześć wszystkim.
Od lat śledzę to forum (i jego wcześniejszą wersję) wewnętrznie identyfikując się z osobami tu piszącymi. Daleko mi do wyjścia z szafy i nieco zazdroszczę tym z Was, które się odważyły to uczynić. U mnie jest z tym spory problem. Mam ponad dwa metry wzrostu, twarz jak buldog,a łapy jak u drwala. Nawet o ładnych butach mogę zapomnieć - kupno butów dla stopy pow. 31 cm to nie lada wyzwanie. Nie ma szans by choć trochę wtopić się w tłum. Ale cóż - tak to już bywa. Nie można mieć wszystkiego. Cieszę się jednak, że się przełamałam i w końcu coś napisałam. Pozdrawiam serdecznie.
wyróżnia Ale raczej z blizka tylko
Re: Trochę o mnie.
5Ale nie chodzą raczej na obcasachJadwiga55 pisze: 25 paź 2024, 8:06Jest sporo kobiet ok 180Jadwiga55 pisze: 25 paź 2024, 8:05Na obcasach mam ok 190 i tez tylko to mnie niecoPatrycja pisze: 25 paź 2024, 2:10 Cześć wszystkim.
Od lat śledzę to forum (i jego wcześniejszą wersję) wewnętrznie identyfikując się z osobami tu piszącymi. Daleko mi do wyjścia z szafy i nieco zazdroszczę tym z Was, które się odważyły to uczynić. U mnie jest z tym spory problem. Mam ponad dwa metry wzrostu, twarz jak buldog,a łapy jak u drwala. Nawet o ładnych butach mogę zapomnieć - kupno butów dla stopy pow. 31 cm to nie lada wyzwanie. Nie ma szans by choć trochę wtopić się w tłum. Ale cóż - tak to już bywa. Nie można mieć wszystkiego. Cieszę się jednak, że się przełamałam i w końcu coś napisałam. Pozdrawiam serdecznie.
wyróżnia Ale raczej z blizka tylko
Re: Trochę o mnie.
8Hej Pati!
Są też wysokie kobiety, nawet i 2-metrowe. Na dobrą sprawę to tylko oznacza, że nogi masz nieziemsko długie!
I rozumiem, że każda z nas chce się wtopić w tłum, ale o czym to świadczy? Nie akceptujemy tego kim jesteśmy? Boimy się reakcji? Ja się boję agresji, ale dzisiaj się przełamuję i wyjdę, bo bardziej chyba boję się do końca życia pozostać w szafie.
Za komuny była cenzura i to wszyscy wiedzą, ale czego wiele osób nie zdaje sobie sprawy to fakt, że bardziej działało to na zasadzie autocenzury. Ludzie sami się cenzurowali w ramach antycypacji cenzury zewnętrznej. Czy to nie jest tak trochę z nami? Boimy się transfobii i ją internalizujemy?
Tak mnie na przemyślenia wzięło...
Witamy serdecznie!
Są też wysokie kobiety, nawet i 2-metrowe. Na dobrą sprawę to tylko oznacza, że nogi masz nieziemsko długie!
I rozumiem, że każda z nas chce się wtopić w tłum, ale o czym to świadczy? Nie akceptujemy tego kim jesteśmy? Boimy się reakcji? Ja się boję agresji, ale dzisiaj się przełamuję i wyjdę, bo bardziej chyba boję się do końca życia pozostać w szafie.
Za komuny była cenzura i to wszyscy wiedzą, ale czego wiele osób nie zdaje sobie sprawy to fakt, że bardziej działało to na zasadzie autocenzury. Ludzie sami się cenzurowali w ramach antycypacji cenzury zewnętrznej. Czy to nie jest tak trochę z nami? Boimy się transfobii i ją internalizujemy?
Tak mnie na przemyślenia wzięło...
Witamy serdecznie!
Re: Trochę o mnie.
9Dziękuję Sylvia za radę. Miałam już do czynienia z butami od pleaser. Nie mogłam nigdy jednak trafić w rozmiar, Zazwyczaj są przyciasne jak nie w długości to w szerokości - ponadto większość modeli jest stosunkowo wyzywająca lub droga. Na szczęście czasami udaje mi się upolować sandałki - jednak w swojej szafie chciałabym mieć kozaki, czy czółenka. Z resztą mieć - rzadko mam okazję chodzić nawet w tym co mam.Slivia pisze: 25 paź 2024, 7:42 Witaj Patrycjo w naszym gronie. Doskonale rozumiem twoją sytuacje. Mnie też jest na tyle dużo że nie mam szans na to by wtopić się w tłum. Trzeba sobie jakoś radzić, są na przykład organizowane zloty/spotkanie w których jesteśmy we własnym gronie i tam można pobyć sobą bez oceniania. Co do butów to rzeczywiście wybór jest ograniczony ale radzę ci zwrócić uwagę na firmę Pleaser https://pleasershoes.com/.
Co do zlotów - fajna sprawa - przede mną jednak jeszcze daleka droga by i w takim wyjściu się przełamać. Co nie zmienia jednak faktu, że jak czytałam podsumowania dotychczasowych spotkań na starym forum zawsze ciut zazdrościłam i wyobrażałam sobie mój udział w takich eskapadach. Z resztą od dawna na forum brak wzmianek, by takie imprezy się odbywały.
W każdym razie dziękuję za miłe przywitanie.
Re: Trochę o mnie.
10Oczywiście, że są dwumetrowe kobiety. Stanowią jednak wyjątek, zazwyczaj wyróżniają się w tłumie - i jednak widać, że są to naturalne panie, czasem nawet bardzo atrakcyjne. Cóż - ja na to nie mogę liczyć. Chęć wtopienia się tłum jest natomiast dość naturalną potrzebą akceptacji, wynikającą ze społecznej natury człowieka.Lexi pisze: 25 paź 2024, 12:12 Hej Pati!
Są też wysokie kobiety, nawet i 2-metrowe. Na dobrą sprawę to tylko oznacza, że nogi masz nieziemsko długie!
I rozumiem, że każda z nas chce się wtopić w tłum, ale o czym to świadczy? Nie akceptujemy tego kim jesteśmy? Boimy się reakcji? Ja się boję agresji, ale dzisiaj się przełamuję i wyjdę, bo bardziej chyba boję się do końca życia pozostać w szafie.
Za komuny była cenzura i to wszyscy wiedzą, ale czego wiele osób nie zdaje sobie sprawy to fakt, że bardziej działało to na zasadzie autocenzury. Ludzie sami się cenzurowali w ramach antycypacji cenzury zewnętrznej. Czy to nie jest tak trochę z nami? Boimy się transfobii i ją internalizujemy?
Tak mnie na przemyślenia wzięło...
Witamy serdecznie!
Co do własnej akceptacji. Zmagam się ze swoim drugim ja ponad 25 lat i chyba przeszłam wiele etapów samouświadomienia - od niezrozumienia swoich potrzeb, poprzez zaprzeczenie, w końcu pierwsze eksperymenty i w końcu akceptację. Wiem kim jestem, akceptuje siebie i też swoje ograniczenia. I chyba jest sporo racji w tym co piszesz. Chyba boje się reakcji otoczenia - od najbliższych (chęć stworzenia dla dzieci jak najlepszego spokojnego domu - tu wyjście z szafy mogło by ich narazić na niepotrzebne perturbacje) po kwestie zawodowe, które wymusiłby wywrócenie do góry nogami całego mojego życia.
A jeśli o autocenzurę chodzi - za komuny była, a i w wolnej Polsce też jest. Śmiem twierdzić, że nawet większa niż przed 1989. Pewien historyk rzekł kiedyś, że PRL można było pisać i wydać wszytko - trzeba było trafić w odpowiedni czas. Dziś okazuje się, że nie do końca. Sami na siebie nakładamy kajdany, społeczeństwo niby tak otwarte i idące w stronę tolerancji potrafi skutecznie zdeptać człowieka za jego poglądy i przekonania - czy one będą z prawa, czy lewa. Patrząc na nasze środowisko - niby dużo się zmieniło w ciągu ostatnich 20 lat - jednak nastąpiła znacząca radykalizacja różnych grup, a to może doprowadzić do tragedii. Czy boimy się transfobii - możliwe. Z pewnością jednak zwolennicy tradycyjnego modelu społeczeństwa boją się również i czują się atakowani i osaczeni. Sama internalizacja natomiast jest ważnym elementem socjalizacji jednostki, a człowiek bez innych ludzi jest skazany na klęskę.
Na koniec jeszcze - czy udało Ci się wczoraj przełamać?