Re: Zdrowie psychiczne
12A dlaczego nie?:)Justyna60 pisze: 12 paź 2024, 13:02 Fakt nie wszyscy muszą znać angielski, ja nie znam i już się nie nauczę.
Ja, pomimo, że jestem zdolniejsza, ładniejsza, młodsza i naturalnie piękniejsza (w photoshopie ) oraz oczywiście skromniejsza od Ciebie, właśnie się wziełam za naukę niemieckiego, choc niemiłosiernie nie lubię tego języka.
Więc i Ty możesz, wystarczy systematyczność i samozaparcie. Oczywiście nie musi to być nauka języka, Każda dziedzina jest dobra, choćby gra na kobzie
Re: Zdrowie psychiczne
13Jak ktoś napisze na takim forum po angielsku (widzę że już moderacja usunęła i dobrze) to na 99,9% SPAM, żeby umieszczać linki do pozycjonowania stron w wyszukiwarkach. (Więc nie musicie się uczyć angielskiego)
Jedyny sposób, żeby tego uniknąć to obowiązkowy post w dziale przywitania, który dopiero po akceptacji dawałby możliwość prostowania gdzieś indziej.
Jedyny sposób, żeby tego uniknąć to obowiązkowy post w dziale przywitania, który dopiero po akceptacji dawałby możliwość prostowania gdzieś indziej.
Re: Zdrowie psychiczne
14Moim zdaniem troszkę to wyolbrzymione. Zarówno w kwestii lat 60. i 70., jak i współczesności. Pamiętam gitowców jeszcze z dzieciństwa, ale oni potrafili zglanować każdego, kto im się nie podobał, a nie to, że akurat polowali na osoby trans, których zresztą na co dzień się nie widziało. Musieliby długo stać w tych bramach, aż się na kogoś takiego doczekali. Brody by im do ziemi wyrosły i uschnęliby z głodu i odwodnienia. Zresztą wtedy kontrola milicji była znacznie większa, więc i gitowcy tacy za bardzo hej do przodu to też nie byli. Psycholodzy nie mieli niczego odgórnie, bo właśnie wtedy zaczęto przeprowadzać w Polsce korektę płci. To był temat tak niszowy, że mało kto się tym zajmował, ale istniał Zakład Seksuologii i Patologii Więzi Międzyludzkich Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, kóry takie przypadki rutynowo przyjmował. Bynajmniej nie po to, żeby prowadzić terapię konwersyjną, ale właśnie po to, żeby przeprowadzać tranzycję. Pierwsza tranzycja w powojennej Polsce to jest - jeżeli dobrze pamiętam - rok 1964. Lub coś koło tego. A i przed wojną się zdarzało.monika56 pisze: 27 wrz 2024, 19:02 Lata 60-70 to był horror ,na takie jak my były polowania na ulicach ,"Gitowcy" stali w bramach i zaczynali polowania ,później katowali do utraty przytomności. Psychologowie mieli od górnie przekonywać ,że jesteś chora i trzeba się leczyć (izolacja i prochy ,fizyczne przekonywanie o twojej spaczności (kościół ,MO ,ORMO itp.).
Więc moje spojrzenie na psychologię/psychiatrię pod tym kątem jest Ciągle w powijakach i w niewierze ,że ktoś mi pomoże być sobą .Wyjdziesz z gabinetu z optymistycznymi wiadomościami (hormony ,wsparcie .operacja ,zmiana dowodu) a za drzwiami słychać śmiech nad kolejnym dziwolągiem . Mimo wszystko życzę powodzenia w dążności do celu (pod prąd całe życie) - M.
Dziś, jeżeli ktoś przyjmuje transpłciowego pacjenta, no to nie po to, żeby wyśmiewać. Nie wiem, skąd masz takie wieści, ale to jest po prostu nierealne. Jeżeli nawet lekarz/psycholog jest niechętny, to będzie bolał nad nieszczęściem takiej transpłciowej jednostki, ale na pewno nie będzie wyśmiewał. Może zaproponować terapię konwersyjną (to się, niestety, wciąż potrafi zdarzać), ale śmiać się nie będzie. A już szczgólnie jeżeli jest to lekarz/psycholog, od którego wychodzisz z "optymistycznymi wiadomościami" (czyli - jak chyba należy rozumieć - lekarz/psycholog wspierający). Doprawdy trudno zrozumieć, skąd bierzesz takie pomysły. A jeżeli coś takiego Cię spotkało (w co mocno wątpię), no to są odpowiedni instancje, do których można zgłosić postępowanie takiego wyświewającego delikwenta.
Re: Zdrowie psychiczne
16Do Monica. Angielski nie jest mi już do niczego potrzebny. Znam niemiecki, rosyjski i to wystarczy.
Re: Zdrowie psychiczne
20Nie ma łagodnego i mniej łagodnego przekazu. Z tego, co napisałaś, tchnie przekonanie o wyższości języka, którym się posługujesz na co dzień nad jakimiś dziwnymi "murzyńskimi" językami. Chociaż język, o który chodzi, nie jest bynajmniej murzyński, tylko całkiem wprost przeciwnie - jak najbardziej germański. Przypisujesz mu niższą pozycję od Twojego języka, bo Ty go nie rozumiesz - i to jest wystarczający powód, by traktować go gorzej. To ksenofobia ocierająca się o rasizm. No ale cóż, z cały, szacunkiem, ale to postępowanie charakteryzujące osoby nieobyte, najcześciej też niewykształcone. Chcesz za taką uchodzić?