monika56 pisze: 23 lis 2024, 5:36 Witam !
"Dziewczyna z portretu" jest w zasadzie dokumentem pokazującym pierwszą "trans" która podjęła się operacji ,zakończoną tragicznie ,ale cel był tylko jeden - dopiąć zmiany płci ,czego Wam życzę (ale nie po trupach !) - M.

Wyjaśniam: "Dziewczyna z portretu" nie jest dokumentem, lecz fabułą na podstawie powieści Davida Ebershoffa. Ta powieść z kolei jest napisana na podstawie życia Einara Wegenera/Lili Elbe - to nie jest stricte powieść biograficzna. Więc coś, co powstało na podsatwie czegoś, co powstało na podstawie... no to jednak jest dość odległe od dokumentu.

Przy okazji wyjaśniam, że płci się nie zmienia, gdyż jest to w zasadzie awykonalne.

Nie film a książka, ale niedawno przeczytałam "Gorset, wstyd i kocie uszka. O transkobiecości" autorstwa J. Szpilki (która sama jest wciąż siedzącą w szafie trans dziewczyną), która to książka jest zbiorem luźnych przemyśleń na temat transkobiecości i jej znaczenia właśnie. Powiedziałabym, że dzieło z gatunku "food for thought"